Wracając jednak to sedna, od tamtego czasu, kiedy wykonałam swój pierwszy reportaż z chrztu, zmieniło się bardzo wiele. Nabrałam doświadczenia, pewności siebie, ale przede wszystkim polubiłam reportaż. Uwielbiam łapać chwile, pokazywać emocje i zatrzymywać je na zdjęciach. Obecnie robię bardzo dużo takich reportaży. Najwyższa pora podzielić się z wami przynajmniej częścią tego materiału!
Tyle by było tytułem przy długiego wstępu :)
Przedstawiam Bartusia, który już stawał przed moim obiektywem, dzisiaj dość obszerny materiał z jego Chrztu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz