Często mamy pytają mnie dlaczego sesję noworodkową najlepiej zrobić
do 14-go dnia życia maluszka. Otóż odpowiedź naprawdę jest prosta. Sesja
w pierwszych dniach po przyjściu na świat pozwalają na uwiecznienie
tego ulotnego okresu, który naprawdę momentalnie zaciera się w naszej
pamięci. Okres po porodzie jest dla kobiety trudny. Jest osłabiona
fizycznie do tego przeżywa ogromne emocje, jakie towarzyszą pojawieniu
się dziecka i opiece nad takim okruszkiem. Właśnie z tego względu często
nie pamiętamy tych pierwszych dni. Maluszek jest wtedy jeszcze na tyle
elastyczny, że można go układać w różne pozycje, które przypominają
ułożenie w brzuchu mamy. Dużo śpi, a sen jest głęboki, co pozwala na
szybkie przeprowadzenie sesji, bez zbędnego stresowania dziecka.
Właśnie
wiedząc o tym wszystkim mama Alanka postanowiła powierzyć mi swój
największy skarb w 10-tym dniu od narodzin. Na samym początku sesji,
kiedy zasnął i ułożyłam go w ubranku do fotografii w drzwiach stanęła
położna! Złożyło się jednak tak szczęśliwie, że nie było potrzeby
przerywać sesji. Obiecałyśmy z mamą pochwalić się efektami mojej pracy
przy najbliższej okazji.
Tak więc przedstawiam przystojnego Alanka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz