piątek, 26 kwietnia 2013

Maks - sesja dziecięca

Hmmmm......
Nie wiem co napisać, żeby nie było banalnie...
Sesję z Maksem i jego rodziną określę jednym słowem: "CUDOWNA"! Naprawdę Kochani było świetnie, a nasz model spisał się niesamowicie. Rzadko mi mowę odbiera, a tym razem tak było. Fotografowałam z rozdziawioną buzią ;)
Kocham to co robię, a fotografia dziecięca i rodzinna to jest to, czym chciałabym się zajmować do końca świata i o jeden dzień dłużej.
Ale wracamy do naszego modela. Oto Maksio, 6-cio miesięczny chłopczyk, który złamie niejedno niewieście serce.
Na początek różne oblicza Maksa podczas sesji dziecięcej.





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz