"Do góry nogami"
I kolejny temat: "Deszczowo, kałużowo."
Najpierw było "badanie" na ile mu pozwolę
Mamo, jeszcze tylko DWA razy!
Ale pierwszy skok był jednocześnie ostatnim, bo z przemoczonymi do suchej nitki nogami
musieliśmy szybciutko wracać do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz